Sesja 2 - Mała, wielka przygoda!

Valensan Dragonstorm

-cóż, gdybym był młodszy... - mówi ten sam głos

Rennkar, Shadow Dancer

-Heh panowie... I panie... - Krzywię się i przeskakuję nad tłumem obserwójąc walkę z przeciwległego końca sali (Z tego na którym nie walczą). Jednocześne przyglądam się kontem oka kto mi odpowiadał

Valensan Dragonstorm

zauważasz, że miły i ciepły głos nalezał do... Sarutobiego! Hokage we własnej osobie...

Rennkar, Shadow Dancer

<Skaczę tuż obok niego>
-Hokage-sama, nie wiedziałem że to ty. Co sądzi Pan o walce?

Valensan Dragonstorm

-hmm, jest dośc interesujące, jednak raikage nie postarał sie zbytnio... no, moze z wyjątkiem technik. Ryu natomiast bardzo dobrze sprawuje sie jako lalkarz... moze nawet przerosnąć Sasoriego... ciekawe, gdzie on teraz sie podziewa...?

Rennkar, Shadow Dancer

-A kim oni... Ach, niewarzne... Walka chyba staneła w martym punkcie?

Valensan Dragonstorm

chybva tak...

<<<przeklety rammsten...>>>

Rennkar, Shadow Dancer

-A byłbyś w stanie mnie czegoś nauczyć Hokage-sama?

Valensan Dragonstorm

-nie, przykro mi, nie mam niestety czasu. i tak napiołem swój harmonogram, przychodząc tu. no cuż, bede się zbierał, trzymaj się.
mówiąc to, znika w chmurce.

Rennkar, Shadow Dancer

-Kage mają zdecydowanie za dużo na głowie... - mruczę rozglądając się za jakąś znajomą twarzą

Rennkar, Shadow Dancer

(Rozglądam się za jakąś znajomą TWARZĄ.... !!!)

rammstein12

Zmieniam taktykę odnośnie marionetki tarczę przemieszczam po nitkach , którymi kontroluję Ryu