Forum Forum Wielotematyczne Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Opowiadanie: Historia klanu Shaikan i Kirikage.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Wielotematyczne Strona Główna -> Karty postaci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Valensan Dragonstorm
Lider/Wybraniec Smoków



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z odległej galaktyki...

PostWysłany: Śro 15:10, 18 Cze 2008 Temat postu: Opowiadanie: Historia klanu Shaikan i Kirikage.

Zapraszam. Ślęczałem nad tym dobre bite 3h...





-Ok, wszyscy są? To dobrze. Pospieszmy się, zanim Oni tu wejdą, szybko!
25 shinobi zebrało się w Świątyni Wyzwolenia, świątyni, w której raz na zawsze skończą się rządy smoków...
Po wielkich bitwach zapieczętowano dzięki zakazanej technice ponad 100 smoków (nie dało się ich zabić).
Ci, którzy przetrwali walki, kładli teraz wszystkie 100 kryształów do specjalnej bramy, przez którą smoki zostaną wysłane do innego planu istnienia.
Otran Karos, przywódca klanu Karos Wyzwolicieli, siedział w samym środku wielkiego kręgu odesłania. To on teraz wyzwoli ten kraj i to on odeśle smoki.
Inni będą wspomagać go swoją chakrą...
...taki był plan.
-Co to?!
Z oddali słychać było wybuchy, wrzaski i krzyki.
Shaikan.
-To oni... nie rozpraszajcie się! To nie potrwa długo! Szybko... Kai!
-Kai! - zawtórowało 24 shinobi swojemu przywódcy.
W całej komnacie zrobiło się duszno, cicho i strasznie, jednak kontynuowali wypędzenie.
Kryształy, w których spoczywały smoki, rozbłysły i zaczęły lewitować.
Nalge wielka brama rozwarła się, niosąc okropny odór śmierci i zła.
Jeszcze trochę..
Nie wiadomo, czy minęła minuta, godzina, dzień czy całe lata.
Kryształy wleciały, jeden za drugim, do bramy.
Pozostała tylko jedna sekwencja.
-Dobrze, teraz wszyscy razem... Shiki Fuu…
Nie zdążył dokończyć techniki, nie zdołał nic powiedzieć.
Nie zdołał przeżyć kunaia wbitego w jego serce..
Nie wiadomo kiedy, cały klan Shaikan i Kirikage, bratni klan Shaikan, wlecieli do sali przez rozwalone wrota.
-Sensei! Cholera, ktoś nas zdradził! Brońcie się... Ty!
Kuzon Kisen, pomocnik i przyjaciel klanu Karos, zauważył zdrajcę.
Był to jego własny, młodszy brat.
-Orgon...

*****

-Spóźniliśmy się... - powiedział Kerand swoim przyjaciołom z klanu Shaikan i Kirikage - za puźno...
Wszyscy członkowie klanów Shaikan i Kirikage zebrali się w świątyni, którą zbudowali zdrajcy. Shinobi z klanów Karos, Kuzon, Herdon i Gamaltion nie żyli.
Prawie wszyscy.
Mimo braku strat w ich oddziałach (atak był zaplanowany wręcz idealnie), to nie cieszyli się.
I nie było z czego. Smoki zostały uwięzione i nic tego nie zmieni.
-ZA PUŹNO NA UWOLNIENIE NAS! - zagrzmiał potężny ryk, przez który ściany świątyni zabrzmiały.
-Niemożliwe! Rado...
-PRZEZ WASZĄ NIEUWAGE I BŁAHĄ DYSCYPLINE ZOSTALIŚMY UWIĘZIENI...
-Wybaczcie nam, Rado, jednak...
-JEDNAK UDAŁO WAM SIĘ W OSTATNIEJ CHWILI ZAKOŃCZYC PIECZĘTOWANIE... DZIĘKI TEMU NIE ZOSTALIŚMY ZAMKNIĘCI NA ZAWSZE… PRZKLĘTY NIECH BEDZIE FENIKS, KTÓRY ZRODZIŁ SIĘ Z NASZEGO OGNIA!!!
-ZABILISCIE PRAWIE CAŁY KLAN I JEGO POMOCNIKÓW, KTÓRZY NAS UWIĘZILI - kontynuował inny głos, mniej brzmiący, lecz bardziej stanowczy i upiorny - Z TYM OTO WYJĄTKIEM...
Wszyscy spojrzeli na Orgona, jedynego, który oparł się Ogniowi Feniksa.
Orgon nie był najlepszym ani najinteligentniejszym shinobi z klanu Kuzon.
Jednak wiedział, że bycie po przeciwnej stronie Armii Smoków oznacza śmierć...
-MY, SMOKI, CHOĆ OKRÓTNE, UMIEMY WYBACZAĆ, A NAWET WYNAGRADZAĆ. - powiedział najbardziej spokojny, stanowczy i najstarszy ze smoków - ZBLIŻCIE SIĘ. KERAND! RAGROR!
Przywódcy klanów, Kerand za Shaikan, Ragror za Kirikage, zbliżyli się do portalu.
-DOSTANIECIE W ZAMIAN, WY I WASZE KLANY, MOC, DZIĘKI KTÓREJ PRZEROSNIECIE INNYCH ŚMIERTELNIKÓW, MOC, KTÓRA BEDZIE STANOWIĆ GŁÓWNĄ SIŁE W WASZYCH ODDZIAŁACH! MOC, KTÓRĄ PODARUJĄ WAM SMOKI...

*****

-Niesamowite... Trzeci smok na obu oczach!
wszyscy spojrzeli na Keranda i na jego oczy.
Minęło 10 lat, odkąd smoki zostały uwięzione, lecz od tego czasu, klan Shaikan odkrywał w sobie nowe moce.
-Ciało, umysł... a teraz dusza!
-Kerand, będziesz niezwyciężony!
-Wiwat przywódcy klanu Shaikan, Kerandowi!
Nie wszyscy cieszyli się z nowych zdolności Keranda.
Klan Kirikage nie potrafił ujawnić moce, które smoki im dały. Widać było, że wręcz nie pałają miłością do Shaikan, stawali się zazdrośni.
Klan Shaikan stał się zbyt potężny.
Wiele razy próbowano, bez skutku. Moc nie ujawniała się. Nie wiedzieli czemu.
-Dlaczego się martwisz?
Głos ten przestraszył Ragrora, który akurat obserwował Keranda. był od niego jakieś 20 metrów... a słyszał jego głos za swoim uchem!
-Jak?...
-Projekcja, drugi poziom. nic niezwykłego... wybacz, zapomniałem o tym, że wy jeszcze nie ujawniliście swych mocy. Przykro mi.
Ta, przykro ci. Akurat...
-Tak, przykro mi...
-PRZESTAŃ CZYTAĆ MI W MYŚLACH!
-Wybacz, lecz nie łatwo panować taką mo... Dziwie się jednym. – zmienił temat Kerand Wasz klan pomógł tak samo smokom jak i my. To wy zresztą zwerbowaliście szpiega...
-Nie przypominaj mi o tej gnidzie. Nawet on stał się potężniejszy, mimo karze, jaka narzuciły mu smoki.
-Jeszcze raz przepraszam. Wiem chyba jednak, w czym leży problem.
Nastała chwila milczenia, podczas której Ragror obserwował prawdziwego Keranda, który właśnie atakował wielką skałe leżącą na placu ćwiczeń, ziejąc ogniem przez kilka długich minut. Po skale nie zostało ani śladu…
-W czym?
-Drugi poziom daje do myślenia - powiedział Kerand ze swym uśmiechem - Cały miesiąc myślałem o was, o waszym klanie i o waszych zdolnościach. I o smokach.
-No i?! Czy ty myślisz - Kerand powstrzymał wybuch śmiechu - że rozumiesz smoki?
-Tak
Odpowiedź ta zszokowała Ragrora.
-Toż to...
-To nie świętokradztwo! To moc! Ona daje nam zdolności, które wzmacniają nas we wszystkim, czym umieliśmy przedtem…
-Do sedna, Ker.
-Rozumiem. mam nadzieje, że twoi potomkowie nie będą tak... hmm, wy...
-Gadaj, albo utnę ci zaraz łeb.
-Tak? Czym?
-Jak to czym? KATANĄ!
-No właśnie.
-Jak to?
-Nie rozumiesz?... no dobra, nie rozumiesz... smoki nie chciały, byście mieli moc pochodzące z ciała. Tylko z ostrza!
-Nadal tego nie rozumiem. Niby jak ostrze ma posiadać naszą moc, skoro smoki przesłały ją do naszego ciała?
-Połączcie swoje miecze ze swoja chakrą...

*****

-Gotowy?
-Gotowy.
Kerand i Ragror znajdowali się obok Portalu. tam właśnie miał rozpocząć się proces, nazwany oczywiście przez Keranda, Wykuciem Własnego Przeznaczenia.
Świątynia nie nosiła już dawnej nazwy, Shaikan zmienili ją zaraz po zabiciu przeciwników smoków. Teraz nosiła (według Keranda zbyt prostacką) nazwę Świątyni Smoczych Płomieni.
-Dobrze... Kai!
Ragror przeciął swoje przedramię tak by wyleciała z niego krew na jego ostrze, najdoskonalsze ostrze na całym świecie.
-Tori, ryu, hebi...
Kerand wykonywał pieczęcie, by rozpocząć, rozwinąć i zakończyć proces Kucia. Wysyłał on Chakre (nie mała dzięki trzeciemu poziomowi) do portalu, wiedząc, co się zaraz stanie.
-Ja, Ragror Kirikage, łącze tu i teraz, swoje ciało ze swoim ostrzem. Ostrzu, stańmy się jednym!
Z portalu buchnął piekielny ogień, który otoczył Ragrora i jego ostrze.
-Hebi, tora, hebi, saru... wytrzymaj!
-Pospiesz się! I nie czytaj mi w myślach!
-Tori, ryu, tora... RYU!

*****

-Nie ma za co...
-Dzięki... Ej!
-Wybacz, to przyzwyczajenie.
-Oczywiście...
Siedzieli na wzgórzu, dwaj przyjaciele, którzy przeżyli tyle złego i dobrego, że mieli juz powoli dosyć.
Udało się. Ragror zapieczętował swoją chakre w ostrzu. Jak się puźniej okazało (oczywiscie Kerand musiał to odkryć), że w ostrzach zostały zapieczętowane smoki, które miały w sobie każdy żywioł.
Reszta klanu poszła w jego ślady. Oni również ujawnili niedługo sowje moce, nie tak wspaniałe i spektakularne jak Ryugan (to akurat wymyślił Ragror), jednak to były Moce!
W ciągu kilku lat władał swym ostrzem tak, że z łatwością mógł wyzwolić jego moce bez użycia pieczęci.
- Nawet ta gnida nie mogła uwierzyć to, że nasz klan w końcu opanował swoje ukryte moce.
-Tak, nie zapomnę do końca życia tej miny.
- I co teraz?
-Czyli?
-Przeciecz czytasz mi w myślach no nie? Wiesz o co mi chodzi i nie udawaj niedowiarka.
Ma racje, pomyślał werand. Stałem się naprawdę potężny. Jedno mnie tylko zastanawia i niepokoi.
Czy ta Moc ma swoje efekty uboczne…

*****

-Jest tak jak podejrzewałeś przyjacielu… Ona zmarła.
-Nie zmarła… została, ekhm, ekhm… została unicestwiona. Jej dusza poszła do smoków, a raczej do ich żołądków…
-Przestań, jak możesz tak mówić?
-Sam nie wiem… to drugi poziom… ekhm, ekhm… stwierdzam fakty. Była silna kunoichi, lecz była za słaba na Ryugana… ekhm, ja też powoli odchodzę…
-Nie mów tak! Wszystko będzie..
-NIE BĘDZIE DOBRZE! Wiem to, czuje, jak ta moc pożera mnie od środka… ekhm, ekhm, EKHM…
Trzy razy, coraz gorzej, pomyślał Ker.
Wiedział, że jest jedną nogą w grobie. Czuł to.
Nikt nie mógł domyśleć się, czemu każdy, kto opanował Ryugana lub próbował opanować go, ginęli.
Albo przynajmniej jakieś 60% klanu Shaikan…
Zdążył jednak napisać to, co chciał napisać o ryuganie, jego zalety… i wady.
-To był haczyk. Nikt, ekhm… kto jest za słaby na jakiś poziom ryugana a mimo tego próbuje go opanować, ekhm, ekhm… przepada…
-Nie da się tego jakoś powstrzymać?
-Tak… zaprzestać treningu Mocy.
-pomyśleć… że byłem o ciebie zazdrosny…
Wiem, nie trudno odgadnąć twoje myśli…
-Nawet na łożu śmierci sobie żartujesz? I irytujesz mnie? Ja… wybacz, że nie…
-To nie twoja wina, lecz moja. Zapomniałem o jednym, mądrym przysłowiu: Co za dużo, to nie zdrowo… EKHM!
-Odpoczywaj, przyjacielu… zrobiłeś tyle dobrego dla tego świata, a mimo tego tak smoki odwdzięczają się....
-To też nie ich wina, nie wiedzieli, ekhm… że nie będziemy w stanie opanować tych mocy… w końcu, jesteśmy tylko ludźmi…






*No tak. Nie ma redbulla, nie ma happy endu… Koniec!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Valensan Dragonstorm dnia Śro 15:11, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valensan Dragonstorm
Lider/Wybraniec Smoków



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z odległej galaktyki...

PostWysłany: Śro 17:51, 18 Cze 2008 Temat postu:

w 90% porpawione i sprawdzone... można czytać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rennkar, Shadow Dancer
Prawa Ręka Lidera/Tancerz Cieni



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Amn

PostWysłany: Czw 10:54, 19 Cze 2008 Temat postu:

Wspaniałą historia, kiedy ty się tak pisać nauczyłes ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luks
Światełko



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 12:47, 19 Cze 2008 Temat postu:

Poza błędami ortograficznymi i błędami w nazwach (część z nich nie może wystąpić w japońskim ) jest super Mruga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valensan Dragonstorm
Lider/Wybraniec Smoków



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z odległej galaktyki...

PostWysłany: Czw 14:49, 19 Cze 2008 Temat postu:

lol, aż tak dobrze mi poszło?!
DZIĘKI Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rennkar, Shadow Dancer
Prawa Ręka Lidera/Tancerz Cieni



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Amn

PostWysłany: Pią 5:55, 20 Cze 2008 Temat postu:

Poszło ci idealnie - tak teraz swją księgę napisz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valensan Dragonstorm
Lider/Wybraniec Smoków



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z odległej galaktyki...

PostWysłany: Pią 9:36, 20 Cze 2008 Temat postu:

nie zawiode was!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luks
Światełko



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 10:33, 20 Cze 2008 Temat postu:

Jak twoja książka będzie na takim poziomie, to będzie co czytać .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valensan Dragonstorm
Lider/Wybraniec Smoków



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z odległej galaktyki...

PostWysłany: Wto 20:15, 12 Sie 2008 Temat postu:

nie mam weny
wszystko mi ucieka, zanim coś napisze Smutny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luks
Światełko



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 21:43, 12 Sie 2008 Temat postu:

Ja też tak mam... Od jakichś paru miesięcy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Wielotematyczne Strona Główna -> Karty postaci Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin